Jeśli znudzi ci się klasyczny frenczyk..
Cześć i czołem!
Jak Wam się podobają gradientowe frenczowe paznokcie?
Dziś zapowiada się kolejny omatkojakgorąco dzień w Warszawie, więc prawdopodobnie spędzę go ukrywając się przed słońcem i malując pazury. Niech ktoś wyłączy to słońce :C
Buziaki
K
Kiedy niedawno pokazywałam Wam moje paznokciowe inspiracje, Waszym faworytem był french manicure a'la ombre/gradient/whatever. Zbierałam się chyba ze dwa tygodnie żeby coś takiego zmalować (nie wiem czemu, to przecież pięć minut roboty) i w końcu mogę się pochwalić efektami!
Nadal moje przejścia między jednym, a drugim kolorem nie są tak płynne jakbym chciała. Stawiam, że to albo wina gąbki (Jan Niezbędny!) albo jestem po prostu za głupia na to (skłaniam się ku drugiej opcji).
Do wykonania tego manicure'u użyłam jako bazę 4 warstwy Eveline 8w1 - następnym razem spróbuję bardziej różowego lakieru, ale teraz tylko to miałam pod ręką. A końcówki potraktowałam zwykłym białym lakierem z miss selene, którego nie da się po prostu używać inaczej niż do gradientu - jest supergęsty.
Efekt wyszedł całkiem subtelny i nosiłam go na paznokciach dopóki mi się nie znudził. Na pewno do niego wrócę, jak będę chciała odpimpować zwykły, nudny french. Tak btw - poniżej mój Pierwszy Odręczny French Ever! (coraz lepiej mi idzie)
Dziś zapowiada się kolejny omatkojakgorąco dzień w Warszawie, więc prawdopodobnie spędzę go ukrywając się przed słońcem i malując pazury. Niech ktoś wyłączy to słońce :C
Buziaki
K
Ja chba jednak jestem za tradycyjnym frenczem :p
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawe;)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na ten gradientowy french,chociaż osobiście zaczęłabym cieniowanie białym gdzieś od połowy paznokcia, bo tak to biały kolor widać już prawie przy nasadzie ;) ja niestety klasycznego frencha noszę bardzo rzadko bo coś mi nie bardzo idzie zmalowanie go :D
OdpowiedzUsuńMoże mam dwie lewe ręce bo jakoś mi nie wychodzi malowanie kresek przy klasycznym frenczu ; D
OdpowiedzUsuńPomysłowy ten french ale ja chyba wolę klasykę:)
OdpowiedzUsuńAle pieknie wygląda! Teraz już wiem jakie paznokcie sobie zrobię na wesele;P
OdpowiedzUsuńŚliczny gradient!
OdpowiedzUsuńZ moimi zdolnościami malowanie takiego cuda to mission impossible :(
OdpowiedzUsuńo wiele lepszy ten gradient niż klasyczny french ;)
OdpowiedzUsuńObie wersje bardzo fajnie wyglądają :D Zwykłego frencha uwielbiam za to jaką elegancję nadaje dłoniom :)
OdpowiedzUsuńobie wersje ładne, masz bardzo zadbaną płytkę!
OdpowiedzUsuńślicznie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńobie wersje są okej :)
OdpowiedzUsuńCudownie to wygląda ♥
OdpowiedzUsuńFajna odmiana:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie :) Moim zdaniem idealnie na ślub :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają, ładne przejście kolorów, nie czepiaj się ;)
OdpowiedzUsuńchociaż mi z tych inspiracji najbardziej się podobały Louboutinowskie
gÓpia :) slonce jest super. ja jutro do centrum warszawy jade, wiec nie bedzie juz lezakowania w ogrodku i smazingu pod parasolem na tarasie, ale ja lubie to ciepelko. chociaz wizja tramwajow w centrum mnie przeraza. ludzie, za przeproszeniem, smierdza :/ a klimatyzacja to dalej nieznane w polsce slowo.
OdpowiedzUsuńfrenczowe gradienty sa swietne, a twoj odreczny frencz ladny! mnie sie rece trzesa :P
O jej..
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz śliczne paznokcie. ♥