Moja kolekcja balsamów- denko czas zacząć!
Cześć wszystkim.
Moi drodzy, Kasia wygrzewa się nad polskim morzem a u mnie (również nad morzem) w Walii pogoda do dupy... wczoraj było ładnie, 15 stopni! wow! a teraz znów ulewa :C Przezazdroszczę Wam upałów! Następnym razem pokażę wam OOTD jak przetrwać lato w Walii:) Przejdźmy do notki bo inaczej się zapłaczę przez tą pogodę. Dzisiaj przedstawię Wam moje 'ofiary' do denkowania. Moim zdaniem jest ich ZA dużo, a dla niektórych to pewnie malutko. Jak dla mnie 6 balsamów/maseł to o 5 za dużo. Po pierwsze zajmuje miejsce w łazience,pokoju i całym domu. Po drugie jaram się zapachem albo jakąś tam super formułą ,raz użyje i rzucam w kąt! To musi się skończyć, od dzisiaj zaczynam denkować te balsamy po kolei.
od lewej rząd górny:
-Dove Sunshine Body Lotion, Summer Glow z drobinkami. Balsam brązujący...nie wiem czy go zużyje nie lubie tych balsamów bo brudzą ubrania i śmierdzą. No ,czas pokaże.
-Garnier body sensitive, Hipoalergiczny do skóry suchej i wrażliwej zostało jakieś 3/4 zostawię go do denkowania na zimę.
-Dove indulgent nourishment, balsam do skóry suchej z masłem shea. Zużycie 1/2.
od lewej rząd na dole:
-Farmona sweet secret masło do ciała o zapachu ciemnej czekolady i orzechu pistacji. mniam! Już na wykończeniu uff, w tym tygodniu powinnam go wykońćzyć.
-Cien masło do ciała o zapachu kokosa, kupione w lidlu z Kasią na pół, chyba nigdy go nie zużyjemy!
-Superdrug Shimmer Body Lotion, balsam z drobinkami z witaminą E. Pięknie wygląda na skórze, i mieni się cały dzień! czekam na opalenizę..........................hehe dobre żarty:)
I to by było na tyle, trzymajcie kciuki ,może dzięki denkowaniu popadnę w rutynę i będę balsamować się codziennie a nie od święta:)
Czy tylko ja tak mam, czy wy też zapominacie o balsamowaniu:C
Ewa:*
Moi drodzy, Kasia wygrzewa się nad polskim morzem a u mnie (również nad morzem) w Walii pogoda do dupy... wczoraj było ładnie, 15 stopni! wow! a teraz znów ulewa :C Przezazdroszczę Wam upałów! Następnym razem pokażę wam OOTD jak przetrwać lato w Walii:) Przejdźmy do notki bo inaczej się zapłaczę przez tą pogodę. Dzisiaj przedstawię Wam moje 'ofiary' do denkowania. Moim zdaniem jest ich ZA dużo, a dla niektórych to pewnie malutko. Jak dla mnie 6 balsamów/maseł to o 5 za dużo. Po pierwsze zajmuje miejsce w łazience,pokoju i całym domu. Po drugie jaram się zapachem albo jakąś tam super formułą ,raz użyje i rzucam w kąt! To musi się skończyć, od dzisiaj zaczynam denkować te balsamy po kolei.
oto gwiazdy dzisiejszego dnia:
od lewej rząd górny:
-Dove Sunshine Body Lotion, Summer Glow z drobinkami. Balsam brązujący...nie wiem czy go zużyje nie lubie tych balsamów bo brudzą ubrania i śmierdzą. No ,czas pokaże.
-Garnier body sensitive, Hipoalergiczny do skóry suchej i wrażliwej zostało jakieś 3/4 zostawię go do denkowania na zimę.
-Dove indulgent nourishment, balsam do skóry suchej z masłem shea. Zużycie 1/2.
od lewej rząd na dole:
-Farmona sweet secret masło do ciała o zapachu ciemnej czekolady i orzechu pistacji. mniam! Już na wykończeniu uff, w tym tygodniu powinnam go wykońćzyć.
-Cien masło do ciała o zapachu kokosa, kupione w lidlu z Kasią na pół, chyba nigdy go nie zużyjemy!
-Superdrug Shimmer Body Lotion, balsam z drobinkami z witaminą E. Pięknie wygląda na skórze, i mieni się cały dzień! czekam na opalenizę..........................hehe dobre żarty:)
I to by było na tyle, trzymajcie kciuki ,może dzięki denkowaniu popadnę w rutynę i będę balsamować się codziennie a nie od święta:)
Czy tylko ja tak mam, czy wy też zapominacie o balsamowaniu:C
Ewa:*
zdarza mi się zapomnieć o nabalsamowaniu ciała...
OdpowiedzUsuńja naliczyłam 10mazideł do ciała w swojej łazience, muszę to w końcu zużyć.
trochę tego masz, ten Dove brązujący u mnie się nie sprawdził bo pozostawiał plamy.
OdpowiedzUsuńteż zapominam i czasami muszę się zmuszać ;) szczególnie żeby wykończyć te masło z farmony, zapach już mi się strasznie przejadł.
OdpowiedzUsuńja tam wolę nie sprwdzac stanu posiadania moich smarowideł :D
OdpowiedzUsuńojejku ile tego :D powodzenia w zużywaniu :)
OdpowiedzUsuńjee dużo tego:)
OdpowiedzUsuńIle tego ;pp
OdpowiedzUsuńten z Garniera fajny :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja nie zapominam, ale mam tego tak samo masę, że nie wiem za co się złapać i co zacząć zużywać -.-
OdpowiedzUsuńja swoje tez usiłuję zdenkować, ale marnie mi to idzie
OdpowiedzUsuńMasło z Cien'a ma fajne opakowanie. Uwielbiam w takie słoiczki wkładać później zapachowe świece =)
OdpowiedzUsuńJa regularnie, rano używam balsamu, chociaż wolałaby tego nie robić(ale trzeba, prawda :))
OdpowiedzUsuńTroszkę tego masz :) to masło z Farmony - uwielbiam jego zapach
OdpowiedzUsuńMam to masło czekoladowe i również sporą kolekcję balsamów i mleczek do ciała co również mnie denerwuję bo ciągle chcę kupować kolejne ale nie chce mi się ich zużywać ;P
OdpowiedzUsuńDO-KŁA-DNIE :)
UsuńTo masełko z lidla mnie ciekawi. :) Też miałam zawsze pełno balsamów, a wczoraj doszło do tego, że ... nie miałam się czym posmarować wieczorem. :D Także jestem z siebie dumna. :D
OdpowiedzUsuńjak dobrze, że nie tylko ja mam pełno różnego rodzaju smarowideł do ciała ;)
OdpowiedzUsuńJa bez balsamu po kąpieli/prysznicu nie wytrzymam :p
OdpowiedzUsuńMasełko czekoladowe <33
OdpowiedzUsuńuwielbiam dove brązujący , według mnie nie masz dużo balsamów i maseł ,ja smaruję się po każdej kąpieli
OdpowiedzUsuńCudne te gwiazdy
OdpowiedzUsuńzimą bardzo lubię zapach czekoladowego masła z Farmony :)
OdpowiedzUsuńczasem mam ochotę to zjeść!:))
Usuńzapominamy, a czasem to z lenistwa mi się nie chce :D
OdpowiedzUsuńja ostatnio codziennie, bo mam piekny balsam perfumowany :D i pachnie przepieknie ;D ale juz sie konczy i dzisiaj rozgladalam sie za jakims fajnym maselkiem do ciala :D
OdpowiedzUsuńFarmona i ten zapach;) hmmm! czasem zapomnieć to nie grzech :)!
OdpowiedzUsuń