Ombre bez farbowania? Kilka słów o John Frieda.
Cześć dziewczyny!
Ostatnio w statystykach bloga zobaczyłam, że wiele z Was pojawia się tu po wpisaniu w google "ombre bez farbowania włosów". W sumie dziwne, bo my nasze ombre robiłyśmy milionem farb, jak to wyglądało możecie zobaczyć tu. Aczkolwiek zastanowiłam się nad tym i doszłam do wniosku że da się - wiadomo, nie ma nic od razu, ale jeśli nie chcemy niszczyć swoich włosów farbami rozjaśniającymi możemy podejść to ombre inną drogą. Mowa tu o produkcie - rozjaśniającym spreju od Johna Friedy.
Od razu zaznaczam, że ten post kierowany jest tylko do blondynek (ciemnych oczywiście, bo kto chciałby sobie zrobić ombre na platynowym blondzie..). Ten sposób nie zadziała na ciemnych włosach (próbowałam na sobie i musiałam pomóc sobie farbą, niestety). Blondynki mogą też uzyskać piękne refleksy na włosach, a wiadomo, zbliża się lato i takie pasemka wyglądają w słońcu zabójczo.
Oprócz tego produkt jest super alternatywą dla osób, które rozjaśniają włosy i męczą się z odrostami - nasza znajoma Agata (:*) używa go z powodzeniem i przedłuża sobie czas między farbowaniami włosów.
Uważam, że ten sprej jest naprawdę wielofunkcyjny i dla blondynek będzie suuuper!
Wszystko za sprawą produktu od Johna Friedy:
Opakowanie: Sprej zamknięty jest w bardzo poręcznym, 100ml opakowaniu z psikałką. Jako że to rozjaśniacz uważam że taka metoda aplikacji jest bardzo wygodna i higieniczna, także super.
Zapach: nie jest piękny, niestety. Coś co ma nam włosy rozjaśnić logicznie nie powinno pachnieć kwiatkami i fiołkami.. Całe szczęście znika od razu po wysuszeniu włosów.
Działanie: Ja używam go do pogłębienia efektu ombre które robiłyśmy parę miesięcy temu z Ewą. Co drugie, trzecie mycie spryskuje końcówki i suszę je suszarką - sprej działa bowiem pod wpływem ciepła. Można też zwiększyć ciepełko i potraktować włosy prostownicą - ale ja jej w domu nie posiadam nawet, także nie mam jak. Muszę zgodzić się z obietnicą producenta - sprej widocznie rozjaśnia włosy po 3 zastosowaniach. I to w dodatku na chłodny odcień blondu - a nie na żółte jajeczko, czego się obawiałam na początku. Dążę do platynowo-białych końcówek i już widzę znaczną rożnicę, a stosowałam go około 6 razy.
Ostatnio w statystykach bloga zobaczyłam, że wiele z Was pojawia się tu po wpisaniu w google "ombre bez farbowania włosów". W sumie dziwne, bo my nasze ombre robiłyśmy milionem farb, jak to wyglądało możecie zobaczyć tu. Aczkolwiek zastanowiłam się nad tym i doszłam do wniosku że da się - wiadomo, nie ma nic od razu, ale jeśli nie chcemy niszczyć swoich włosów farbami rozjaśniającymi możemy podejść to ombre inną drogą. Mowa tu o produkcie - rozjaśniającym spreju od Johna Friedy.
Od razu zaznaczam, że ten post kierowany jest tylko do blondynek (ciemnych oczywiście, bo kto chciałby sobie zrobić ombre na platynowym blondzie..). Ten sposób nie zadziała na ciemnych włosach (próbowałam na sobie i musiałam pomóc sobie farbą, niestety). Blondynki mogą też uzyskać piękne refleksy na włosach, a wiadomo, zbliża się lato i takie pasemka wyglądają w słońcu zabójczo.
Oprócz tego produkt jest super alternatywą dla osób, które rozjaśniają włosy i męczą się z odrostami - nasza znajoma Agata (:*) używa go z powodzeniem i przedłuża sobie czas między farbowaniami włosów.
Uważam, że ten sprej jest naprawdę wielofunkcyjny i dla blondynek będzie suuuper!
Wszystko za sprawą produktu od Johna Friedy:
John Frieda, Sheer Blonde, Go Blonder Lightening Spray
Obietnica producenta: (źródło: wizaz.pl)
Spray rozjaśniający włosy to sekretna broń specjalistów marki John Frieda. Zawiera wyjątkowy kompleks rozjaśniający - owoce cytrusowe i rumianek, który stopniowo rozjaśnia i rozświetla włosy, pozwalając uzyskać naturalnie wyglądający, jaśniejszy kolor blond. Spray pozwala utrzymać w dobrej kondycji zarówno naturalne, jak i farbowane włosy blond, wzmacniając ich kolor i kamuflując odrosty. Spray najlepiej działa wzmocniony ciepłem suszarki. Widocznie rozświetla włosy po 3 - 5 zastosowaniach.
Moje odczucia:
Opakowanie: Sprej zamknięty jest w bardzo poręcznym, 100ml opakowaniu z psikałką. Jako że to rozjaśniacz uważam że taka metoda aplikacji jest bardzo wygodna i higieniczna, także super.
Zapach: nie jest piękny, niestety. Coś co ma nam włosy rozjaśnić logicznie nie powinno pachnieć kwiatkami i fiołkami.. Całe szczęście znika od razu po wysuszeniu włosów.
Działanie: Ja używam go do pogłębienia efektu ombre które robiłyśmy parę miesięcy temu z Ewą. Co drugie, trzecie mycie spryskuje końcówki i suszę je suszarką - sprej działa bowiem pod wpływem ciepła. Można też zwiększyć ciepełko i potraktować włosy prostownicą - ale ja jej w domu nie posiadam nawet, także nie mam jak. Muszę zgodzić się z obietnicą producenta - sprej widocznie rozjaśnia włosy po 3 zastosowaniach. I to w dodatku na chłodny odcień blondu - a nie na żółte jajeczko, czego się obawiałam na początku. Dążę do platynowo-białych końcówek i już widzę znaczną rożnicę, a stosowałam go około 6 razy.
Nie polecam jednak używać go codziennie. Może niestety wysuszać włosy - ja zauważyłam, że końcówki są w gorszym stanie kiedy używałam go przez 3 dni z rzędu. Jednak używany co drugie, trzecie mycie nic z nimi nie robi (oprócz rozjaśniania oczywiście). Nie wyobrażam sobie też stosowania go na całe włosy - po pierwsze starczy pewnie na 3 aplikacje, a po drugie zostawi nam na włosach siano. Trzeba pamiętać że to jest nadal rozjaśniacz - a przy stosowaniu takowych trzeba szczególnie dbać o włosy. Także - stosować z głową, bo inaczej może być źle.
Cena: niestety to dosyć drogi produkt, bo kosztuje około 55 złotych. Nie orientowałam się gdzie można dostać go w Polsce ale w drogeriach w UK (Boots czy Superdrug) często można kupić dwa w cenie jednego.
Podsumowując:
Jeśli nie chcemy swoich włosów męczyć farbami, a chcemy je rozjaśnić uważam, że taki sprej jest do tego świetną alternatywą. Szczególnie polecam na końcówki, czy pasemka.
Ocena: 7/10 - odejmuję punkty za cenę i zapach i właściwie sama-nie-wiem-za-co. Może za to, że nie działa na brązowych włosach, ale chyba nie można mieć wszystkiego.. ;)
Skład: Water, Hydrogen Peroxide, Polysorbate 20, Disodium Phosphoric Acid, Vp/Va Copolymer, Fragrance, Polyquaternium 47, Polyquaternium 55, propylene Glycol, Ext. Violet 2, Vitis Vinifera Juice Extract, Alcohol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Citrus MEdica Limonum Peel Extract, Glycerin, Helianthus Seed Extract, Vitis Vinifera Seed Extract, Tocopherol, Peg 40 Hydrogenated Casto Oil, Tocopherol, Vitis Vinifera Seed Extract, Butylphenyl, Methylpropional, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool
Pytanie do Was, dziewczyny. Podobno Joanna ma w swojej ofercie podobny sprej - wiecie może jak się nazywa? Z chęcią bym go spróbowała!
Buziaki,
Kasia!
Ja nie pomogę; pierwsze słyszę o takim produkcie...
OdpowiedzUsuńJa miałam ten sprej z Joanny, aczkolwiek nie wiem jak się nazywa i ja sama go nie używałam, także nie mogę też nic napisać niestety o efektach ;)
OdpowiedzUsuńja polecam spray z joanny. zaplacilam za niego niecale 7 zł a jest fantastyczny. ;) a różnica cenowa spora.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę
OdpowiedzUsuńja też pierwsze słyszę ale fajna rzecz ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym ale skoro i tak niszczy końcówki to jednak wolę zwykłe rozjaśniacze, które o dziwo nie zniszczyły mi włosów :)
OdpowiedzUsuńTo jest rozjaśniacz Joanny: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=8372
OdpowiedzUsuńna moich włosach zrobił coś w rodzaju jajecznicy, wysuszył, zniszczył, fatalnie, aczkolwiek trzeba przyznać, po drugim czy trzecim użyciu włosy były rozjaśnione, nie wiem tylko, czy warte było to takiej ceny (zniszczenia włosów oczywiście, a nie tych kilku złotych)
Hmm... a czy tego można używać na naprawdę ciemnych włosach? Czy tylko takich ton-dwa ciemniejszych? Czy na zbyt ciemnych bedzie w ogóle widać jakikolwiek efekt?
OdpowiedzUsuńw tamtym roku używałam na ciemnym brązie i zrobiły się czerwono-rude :(
OdpowiedzUsuńEwa.
A do stworzenia pasemka na ciemnych by się nadał?
OdpowiedzUsuńKusząca jest dla mnie prostota jego obsługi :)
to prawda, jest bajecznie prosty w obsłudze ale wątpie żeby złapał ci pasemka na brązie. oczywiście możesz spróbować ale wtedy kup ten produkt z Joanny (zzaza podała link w komentarzu) - bo to jest praktycznie to samo, a cena jest o wiele niższa. zależy też czy masz włosy naturalnie ciemne czy farbowane, bo wiadomo, że na farbowanych wszystko działa oporniej ;) pozdrawiam!
UsuńMam naturalne, taki średni brąz (może nawet jasny, ale do blondu mu daleko). Dzięki, spróbuję tej Joanny jak gdzieś trafię na nią :) Pozdrawiam też :)
UsuńMnie sie ombre nie podoba :)
OdpowiedzUsuńoo ja marze o szamponie i odzywce John Frieda :):)
OdpowiedzUsuńja mam ombre dzieki moim rocznym odrostom :D
Ja właśnie mam taki sprej, przywieziony z Ameryki ;) Mam włosy ciemny blond i właśnie przymierzam sie do zrobienia nim ombr. Myslicie, że wyjdzie??Moje włosy są dosyć "oporne", ale może sie uda :D
OdpowiedzUsuńKupiłam spray z Joanny za ok. 7zł i jestem załamana. Mam włosy jasny brąz, nie dość, że po 10 chyba użyciach (zdenerwowana zużyłam w 1 dzień chyba z pół butelki, wiem, głupi pomysł) moje końcówki to totalne siano.. A kolor? Bez zmian, najmniejszych. Jak było tak jest. A włosy są suche i jakieś pozlepiane, może to się zmyje, nie wiem. W każdym razie nie polecam do nawet najjaśniejszego brązu:<
OdpowiedzUsuńWhen I initially cоmmented Ι clicked the "Notify me when new comments are added" checκbox
OdpowiedzUsuńand noω each time a cоmment is added I get four emails with the same comment.
Iѕ there any way you cаn remove people frοm that service?
Мany thanks!
my webpagе; http://www.jacuracao.com/forum/profile.php?id=169192
My bгotheг suggested I wοulԁ poѕsibly like this wеb sіte.
OdpowiedzUsuńHe ωaѕ totally гight. This ρublish аctually made my ԁay.
You can nоt bеlievе just hoω а lot
tіme I had ѕpent for this information!
Thank уou!
Μy sitе; cccam server premium cccam server|server cardsharing|skybox f3 cardsharing|cccam|cardsharing anbieter|cccam pay server|cccam server premium|dreambox|server dreambox|buy cardsharing|cardsharing|cardsharing server|dreambox 800|free card sharing server|satellite cardsharing kings|test line cccam|card sharing|card sharing servers|cardsharing canalsat|cccam line|cccam test line|free cccam server|sat keys|satellite cardsharing| cccam server|server cardsharing|skybox f3 cardsharing|cccam|cardsharing anbieter|cccam pay server|cccam server premium|dreambox|server dreambox|buy cardsharing|cardsharing|cardsharing server|dreambox 800|free card sharing server|satellite cardsharing kings|test line cccam|card sharing|card sharing servers|cardsharing canalsat|cccam line|cccam test line|free cccam server|sat keys|satellite cardsharing| cccam server|server cardsharing|skybox f3 cardsharing|cccam|cardsharing anbieter|cccam pay server|cccam server premium|dreambox|server dreambox|buy cardsharing|cardsharing|cardsharing server|dreambox 800|free card sharing server|satellite cardsharing kings|test line cccam|card sharing|card sharing servers|cardsharing canalsat|cccam line|cccam test line|free cccam server|sat keys|satellite cardsharing|