Pierwsze malutkie zakupy w Polsce + przedłużenie rozdania!

Cześć kochane!

Nie wiem czy wiecie, ale zostawiłam moją biedną Ewe samą w Walii i wróciłam do Polski na wakacje - na jak długo jeszcze nie wiem, ale na razie będziecie miały blogowe relacje z dwóch frontów - mamy nadzieję, że tylko Was to zachęci :)

Zanim jednak przyleciałam do Polski odwiedziłam pierwszy raz w życiu Londyn - który spodobał mi się nieziemsko! Niestety na zakupy nie było dużo czasu i kupiłam sobie tylko jeden lakier w TopShopie który pokaże przy najbliższej okazji - generalnie nic mnie kosmetycznie nie zachwyciło - za to wróciłam ze spierzchniętymi ustami które uratował mi jeden produkt - ale o tym wkrótce!

Za to na zakupy w Polsce czasu mam aż za dużo i dziś wyruszyłam po pierwszą porcję kosmetyków. Nie kupiłam wszystkiego na co się czaiłam - na przykład bursztynowej wcierki do włosów z Farmony nie mogłam znaleźć nigdzie! Jeśli czytają mnie jakieś Częstochowianki - powiedzcie mi gdzie mogę ją dostać bo UMRĘ! No i błagam, powiedzcie mi co jest z tymi autobusami bo dzisiaj pogubiłam się we własnym rodzinnym mieście, wstyd!

Oke, przechodząc do sedna - zakupy!

Najpierw poczłapałam do apteki i kupiłam mój niezbędnik na lato czyli Antidral. Przeżyłam troszkę szok, bo pamiętam, że jak kupowałam go dwa lata temu kosztował niecałe 15 złotych, a dziś - 21! Co to się dzieje.. Kupiłam też dwie pokrzywy - jedną w tabletkach, a jedną do parzenia. Jak już mam jej używać to wszelkimi możliwymi sposobami. Walijska pokrzywa jest o niebo lepsza, tutaj nawet mięta nie pomoże (Ewa, ratuj!!).. Złapałam też olejek rycynowy do OCM, bo całą swoją mieszankę musiałam wyrzucić na lotnisku (uroki zepsutej wagi).
Do OCM zgarnęłam oliwkę Hipp - bo wiem, że wiele dziewczyn jej używa, a w UK nie można jej dostać. Nie wiem tylko czy wymieszać sam olejek rycynowy + tą oliwkę, czy dodać też oliwy z oliwek? Pomóżcie!
No i standardowo już olej Alterry z granatem, bo chyba odpowiada mi on najbardziej i szampon z morelą i pszenicą. Jeszcze go nie używałam, więc bardzo mnie on ciekawi, ale chyba będzie okej bo ze wszystkich szamponów Alterry byłam zadowolona.

Na zdjęciu nie załapała się odżywka do paznokci Eveline 8w1 - której używałyśmy z Ewą już ponad tydzień. Byłam bardzo zadowolona z tej kuracji, ale że odżywka została z Ewą w Walii, to musiałam kupić sobie swoją.

Chciałam się jeszcze pochwalić moim mężczyzną który, jak w 2008 roku obiecał mi czerwony lakier do paznokci, tak w 2012 go kupił... Piękna, klasyczna czerwień - 10/10 :*!

Jeszcze jedna ważna informacja!

Przedłużamy rozdanie do 20 czerwca 2012! Jako że ja nie miałam miejsca w bagażu, żeby zabrać rozdaniowe upominki, weźmie je ze sobą Ewa która wraca w połowie czerwca do Polski. Będzie nam prościej i chyba bezpieczniej wysłać je już stąd!

PS. Dziękujemy strasznie za każdy komentarz - nawet nie wiecie jaką nam sprawiacie przyjemność!! No i przekroczyłyśmy 100 obserwatorów!!!

Całuski!
Kasia