Tusz do rzęs Soap & Glory - Thick & Fast
Cześć cześć!
Przepraszam za moją ostatnią nieobecność na blogu, ale przeprowadziłam się do Warszawy, zaczęłam praktyki, popsułam internet w komputerze (nie wiem jakim cudem) i generalnie jakoś mi nie po drodze.. Nadrobię, obiecuję! Opuściłam się też w olejowaniu, testowaniu i ta kosmetykomania jakoś mija mnie obok (została zastąpiona manią na Euro2012 i uczeniem się nazwisk kadry reprezentacji Polski - dzięki P.), jedyne co kupiłam w Warszawie to lakier Essence, na przecenie w dodatku. Nie ma się czym chwalić!
Ale przechodząc do dzisiejszej notki - recenzja tuszu do rzęs, który ani mnie nie zachwycił, ani nie zniechęcił. Kupiłam go właściwie tylko ze względu na jego cenę - był dodatkiem do gazety i kosztował jakieś 4 funty, więc stwierdziłam - czemu nie..
Soap & Glory, Thick & Fast Mascara
Obietnica producenta: (źródło: wizaz.pl)
Tusz Thick & Fast daje efekt sztucznych rzęs - dłuższych, pełniejszych, bajecznych. Zawiera technologie: SUPERFILL False Lash Fillers. Rzęsy nie zbierają się w kępki a kosmetyk dodatkowo modeluje je specjalną warstwą wosku.
Opakowanie i szczoteczka: Dostajemy 10ml produktu w fajnym, prostym i niekiczowatym opakowaniu - łatwo się zamyka, nic się z nim nie dzieje. Niestety tusz zbiera się na końcu szczoteczki przez co wszystko się brudzi - generalnie jest średnio. W dodatku szczoteczka jest OGROMNA - i jak możecie zobaczyć na zdjęciu zbiera bardzo dużo tuszu.
Aplikacja: tutaj nie ma na co narzekać, jedna warstwa w moim przypadku daje zadowalający efekt aczkolwiek szczoteczka jest tak duża, że trzeba uważać, żeby nie przesadzić.
Konsystencja: tusz rzeczywiście jest 'thick' i może przez to ciężko się z nim pracować. Wiem, że wiele dziewczyn narzekało na to, że jest strasznie suchy i lubi się kruszyć - ja nic takiego nie zauważyłam, może po prostu trafiłam na dobry okaz :)
Efekty: tusz nie daje spektakularnego efektu sztucznych rzęs - to na wstępie. W dodatku lubi sklejać rzęsy jeśli ma zły dzień :C Jeśli ma dobry dzień to rzęsy wyglądają bardzo fajnie - są pogrubione, wydłużone, ładnie rozdzielone. Nie wiem od czego zależą te jego humory, raz aplikacja jest miła i przyjemna, a raz kończę z efektem owadzich nóżek. Gdyby nie te kaprysy - bardzo polubiłabym ten tusz, bo jest zwyczajny - na co dzień daje świetny, delikatny look, na wyjście potrzebowałabym czegoś 'mocniejszego'.
Trwałość: Zadowalająca. Nie zauważyłam, żeby tusz się kruszył, zbierał w zmarszczkach pod oczami czy rozmazywał. Wytrzymuje spokojnie cały dzień.
Cena: trochę kuriozalna jak za zwykły tusz bo aż 10 funtów. Nie kupiłabym go za tyle.
Skład: Aqua (Water), Synthetic Beeswax, Paraffin, Stearic Acid, Acacia Senegal Gum, Triethanolamine, Butylene Glycol, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Glyceryl Stearate, Polybutene, Triacontanyl PVP, Phenoxyethanol, Hydroxyethylcellulose, Ascorbyl Palmitate, Methylparaben, Propylparaben, Tocopherol, Gossypium Herbaceum (Cotton) Extract, Polyquaternium-65, Hydrolyzed Rhodophycea Extract, Mica, CI 77499 (Iron Oxides).
Ocena: 6/10 - drogi zwyklak.
Dziewczyny, polećcie mi jakiś tusz, który zrobi z moich krótkich rzęs firany i nie zrujnuje mojego portfela!
Buziaki,
Kasia.
poleca tusz z Oriflame, taki w fioletowym opakowaniu, jest super, można go kupić w promocji w fajnej cenie.
OdpowiedzUsuńzapraszamy po odbiór wyróżnienia! : )
http://swiatzapachow.blogspot.com/2012/05/wyroznienie-kilka-informacji.html#comment-form
Dość ciekawy efekt;)
OdpowiedzUsuńDość ciekawy efekt;)
OdpowiedzUsuńDość ciekawy efekt;)
OdpowiedzUsuńnienajgorzej, ale nie za taką cenę!
OdpowiedzUsuńa mi ten w ogole nie przypadl do gustu, nic a nic nie moglam z nim zrobic :/ rzucilam w kat i zapomnialam, cieszac sie jedynie ze trafil w moje rece przez gazete.
OdpowiedzUsuńCo do propozycji - sama mam problem ze znalezieniem @idealnego tuszu@ :p jesli cos cie wpadnie w raczki godnego polecenia, daj znac :)
Wygląda fajnie, szkoda, że ma humorki ;-)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka nie w moim guście;) margaret1992.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjest moc- ładnie pogrubił :)
OdpowiedzUsuńja używam z avonu i jest git ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie nr 1 jest tusz Collosal Volume z Maybelline :)
OdpowiedzUsuńfakt, taki sobie. nie uzywalam, ale nie przemawia do mnie. wole cat eyes ;p albo np. collection 2000 ;) male pieniadze (za funta w Poundland) a fajny efekt ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten tusz to totalny bubel, dobrze że kupiłam go z gazetą bo inaczej byłoby źle;) U Ciebie widzę zdecydowanie lepsze efekty niż u mnie...
OdpowiedzUsuńCo mogę polecić? z drogeryjnej półki uwielbiam MF 2000 Calorie, MF False Lash Effect, Maybelline One by one Satin Black.
o tak, 2000 kalorii to moj ulubiony tusz. w ogole max factor chyba ma sie czym pochwalic. do maybelline zrazilam sie raz i koniec, bariera nie do przeskoczenia..:P
UsuńWow! At last I got a weblog from where I be able to in fact get helpful information regarding my study and knowledge.
OdpowiedzUsuńStop by my website: kredyty hipoteczne